Przemyscy policjanci kolejny raz ostrzegają przed oszustami, którzy działają metodą „na wnuczka” oraz „na córkę”. W piątek policjanci odnotowali kilkanaście takich zgłoszeń. Niestety, w dwóch przypadkach seniorki straciły czujność i padły ofiarami oszustów. Straciły kilkanaście tysięcy złotych oraz biżuterię.
Wczoraj, dyżurny jednostki otrzymał 17 zgłoszeń od mieszkańców Przemyśla oraz powiatu przemyskiego, którzy otrzymywali telefony od oszustów. Osoby dzwoniące w trakcie rozmowy przedstawiały się za członków najbliższej rodziny i informowali, że potrzebują pilnej pomocy. Twierdzili, że spowodowali wypadek drogowy w którym ranna została kobieta w 5 miesiącu ciąży i potrzebne są im pieniądze, aby uniknąć kary. W kilku przypadkach oszuści nawet płakał do słuchawki, by być bardziej wiarygodnym. Niestety w dwóch przypadkach mieszkanki Przemyśla straciły pieniądze oraz biżuterię.
83-latka otrzymała telefon od „wnuczki”, która poinformowała ją, że miała wypadek samochodowy z ojcem i on miał potracić kobietę w ciąży. Kobieta tłumaczyła seniorce, że potrzebują 80 tys. zł by tata mógł wyjść z aresztu za kaucją. Następnie przekazała słuchawkę rzekomemu „policjantowi”, który wyjaśni jej co ma robić. Kobieta poinformowała mężczyznę, że nie posiada żadnych pieniędzy w domu, wówczas została zapytana o biżuterię, gdy oświadczyła, że posiada kosztowności, mężczyzna, kazał spakować je do worka i przekazać „kurierowi”, który odbierze od niej przesyłkę. Starsza kobieta spakowała całą swoją biżuterię oraz około 50 sztuk monet amerykańskich. Gdy przekazała kurierowi kosztowności, oszust podający się za „policjanta” rozłączył się informując, że jutro zadzwoni i żeby z nikim nie rozmawiała o całej sprawie. 83-latka pełna obaw o zdrowie syna zadzwoniła do wnuczki i dowiedziała się, że u nich wszystko w porządku i nie mieli żadnego wypadku, a ona padła ofiarą oszusta.
Tego samego dnia kolejna mieszkanka Przemyśla, również 83-latka otrzymała telefon od płaczącej „wnuczki”, której mama spowodowała wypadek i grozi jej kara więzienia. Scenariusz przekazania pieniędzy i kosztowności w tym przypadku wyglądał inaczej. Kobieta miała spakować pieniądze oraz biżuterie do reklamówki i zawiesić je na klamce drzwi wejściowych po zewnętrznej stronie. Seniorka spełniła żądanie oszustów i straciła 9 tys. zł oraz kosztowności, które wyceniła na blisko 3 tys. zł.
Pamiętajmy, że w przypadku kiedy obierzemy telefon od osoby podającej się za członka naszej rodziny i w rozmowie ta osoba prosi nas o przekazanie pieniędzy, za każdym razem najpierw zweryfikujmy uzyskane informacje. Nawiążmy kontakt z członkiem rodziny, który zwrócił się o pomoc. W sytuacjach budzących wątpliwość i uzasadniających podejrzenie oszustwa należy natychmiast powiadomić najbliższą jednostkę Policji lub dzwonić na numer alarmowy 112.
Policjanci cały czas apelują o zachowanie ostrożności w kontaktach z osobami, które dzwonią do nas, przedstawiają się za naszą rodzinę i żądają pieniędzy. Mimo to, zdarzają się seniorzy, którzy dają się oszukać. Dlatego policjanci ponawiają apel i kierują prośbę do osób młodych, aby rozmawiały o takich historiach z rodzicami, dziadkami i osobami samotnymi.
- Przede wszystkim należy zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze lub policjanta, który mówi, że nasze pieniądze są zagrożone, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Podzielmy się zaraz tą informacją z bliskimi, nie działajmy sami. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
- Aby potwierdzić dane osoby dzwoniącej, najpierw należy rozłączyć połączenie, a dopiero później wybrać numer alarmowy 112.
- Nigdy nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na kontach bankowych.
- W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach telefonicznie! NIGDY nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie lub przelanie na inne konta bankowe.
- W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Pamiętajmy, że metody którymi posługują się oszuści, cały czas są modyfikowane. Policjanci informowali już o wielu wariantach oszustw "na wnuczka", "policjanta" cz też „na córkę”. Każda z tych metod może się różnić. Jednak każda kończy się tak samo. Nasz rozmówca potrzebuje pieniędzy i żąda ich natychmiastowego przekazania bądź przelania na inne konto bankowe. Uczulmy seniorów, że to sygnały które powinny ich zaniepokoić. Niech nigdy nie oddają swoich pieniędzy osobom, których nie znają.