12 czerwca 1979 roku zapewne niewielu wierzyło w to, że mieszkaniec miasta, któremu jednak znacznie bliżej jest do gór niż do morza, może zapisać się na kartach historii jako pierwszy Polak i trzeci żeglarz w dziejach, który samotnie, bez zawijania do portów opłynie kulę ziemską.
Tego dnia, równo 40 lat temu, przemyślanin - Henryk Jaskuła wyruszył w wymarzony, samotny rejs. Jego podróż trwała 344 dni, a trasa, której początek stanowił port w Gdyni, wiodła wokół Przylądka Dobrej Nadziei, na południe od Australii oraz Nowej Zelandii i wokół Przylądka Horn. 20 maja 1980 roku Kapitan – bohater przybił do Gdyni.
Tam na Henryka Jaskułę czekały tysiące witających go ludzi. Wiwaty na jego cześć nie wybrzmiewały tylko w nadbałtyckim porcie. Równie głośnie okrzyki zachwytu powitały Kapitana w jego rodzinnym mieście. Jego powrót był prawdziwym świętem dla Przemyśla i całego województwa.
Kapitan Jaskuła podczas rejsu czynił notatki, których pokłosiem stała się 340-stronicowa książka „Non Stop dookoła świata”. Wydana dwa lata po jego powrocie, w nakładzie 40 tysięcy egzemplarzy „rozeszła” się jak ciepłe bułeczki. Wszyscy chcieli poznać historię niezwykłej przygodny Kapitana Żeglugi Wielkiej.
Kapitan Jaskuła został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest członkiem Bractwa Kaphornowców z legitymacją nr 3 oraz jest honorowym członkiem Joseph Conrad Club w Chicago z legitymacją nr 1. Uchwałą Rady Miejskiej z dnia 24 kwietnia 2008 roku Panu Kapitanowi Henrykowi Jaskule nadano tytuł Honorowego Obywatela Miasta Przemyśla, a 11 lutego tego roku kapituła konkursu-plebiscytu organizowanego przez lokalny tygodnik Życie Podkarpackie, ogłosiła Go „Sportowcem Stulecia”. Cztery lata temu, 20 maja 2015 roku w samym sercu naszego miasta, przemyscy żeglarze i miłośnicy żeglarstwa wmurowali w bruk Przemyskiego Rynku tablicę upamiętniającą samotny rejs i Kapitana Jaskułę.
Pan Henryk Jaskuła ma dziś 96 lat. Nadal mieszka w swoim ukochanym Przemyślu. Panu Kapitanowi serdecznie życzymy zdrowia i niegasnącego uśmiechu na twarzy. Oraz tego, by jeszcze przez długie lata mógł nam opowiadać o przygodzie swojego życia...
Agata Czereba