50-latek podał policjantom wyuczone, fałszywe dane. Okazało się, że był poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu karnego, by odbyć karę pozbawienia wolności. Trafił prosto do policyjnego aresztu.

W sobotę, na ul. Kopernika w Przemyślu policjanci podjęli interwencję wobec 50-letniego przemyślanina. W trakcie interwencji mężczyzna podał dane, które w trakcie weryfikacji w policyjnych bazach wzbudziły u funkcjonariuszy podejrzenie. Data urodzenia, którą wskazał legitymowany mężczyzna, o kilka dni nie zgadzała się z datą osoby, która w rzeczywistości była tam zameldowana.

W trakcie dalszego sprawdzenia porównano wizerunek przemyślanina ze zdjęciem mężczyzny, pod którego podszywał się 50-latek. Fotografia widoczna w bazie nie opowiadała legitymowanemu.

Mężczyzna widząc, że nie ukryje swojej tożsamości, powiedział policjantom jak naprawdę się nazywa i oświadczył, że celowo wprowadził ich w błąd, bo wiedział, że jest poszukiwany.

Szybko okazało się, co było powodem wprowadzania funkcjonariuszy w błąd. Mężczyzna chciał ukryć swoją tożsamość, ponieważ był poszukiwany zarządzeniem sądu celem ustalenia miejsca pobytu do celów prawnych oraz w związku z nakazem doprowadzenia do zakładu karnego w Przemyślu, by odbyć karę pozbawienia wolności. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

mf